Jedna Ola kiedyś poprosiła o bransoletkę w kolorze starego złota z czerwonymi dodatkami. Bransoletka powstała. Druga Ola, całkiem niedawno, poprosiła o podobną bransoletkę, tylko z większą ilością dodatków. Takowa również powstała. Fajny zbieg okoliczności, bo obie Panie nie mają pojęcia o swoim istnieniu, a spodobało im się to samo. Przypadek, nie przypadek, sytuacja zabawna :)
Tutaj pierwowzór dla Oli nr 1: KLIK
Ślicznie skomponowana, bardzo podobają mi się te dodatki :)
OdpowiedzUsuńDzięki Katalin
UsuńRzeczywiście, zabawny zbieg okoliczności :)
OdpowiedzUsuńA bransoletki są śliczne, z chęcią bym takie nosiła :)
Jak widać Ole upodobały sobie ten model :)
Usuńśliczna!! :) nosiłaby się dobrze ;)
OdpowiedzUsuńPodobno tak jest :)
UsuńPozdrawiam
:)
UsuńWiem wiem, jest z essence taki lakier bazowy, 'peel off' przeznaczony specjalnie do brokatowców. Nie raz o nim czytałam, ale nigdy go na półkach sklepowych nie dostrzegłam :(
pierw jest barwy mlecznej, po wyschnięciu przezroczysty. Smaruje się lakier z brokatami, nosi się i ładnie się wygląda, a potem jak się znudzi to patyczkiem się zdrapuje ;)
Widzisz, nawet nie wiedziałam. Muszę się za tym rozejrzeć :)
Usuńtaaak, potwierdzam, podobała mi się moja, ale ta też jest ładna;)
OdpowiedzUsuńCzyli wszystko jest prawidłowo :)
UsuńCudna! A czekoladka aż się prosi, żeby ją zjeść!
OdpowiedzUsuńTeż mam smaka na czekoladkę.. :)
UsuńŚwietny blog, bardzo mi się odoba ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję i wzajemnie :) Zapraszam częściej.
Usuńoooo jaka ładna, wszystko porządnie wykonane dopracowane. Aż chce się taką nosić.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie
http://uazu-nyan.blogspot.com/
Piękna! Uwielbiam czerwień, ożywia każdy kolor.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)