środa, 29 maja 2013

Magnesy na lodówkę dla chłopca

Pomysł sprzed miesięcy...zabierałam się jak -zwykle to bywa w moim przypadku jeśli robię coś nowego-...jak pies do jeża...no bo tak już mam, że jak sobie coś umyślę, to zaczynam działać w tym kierunku, ale lubię robić dokładnie, nie na "odwal się",  więc siedzę przy komputerze, szukam..nie lubię jak mi coś nie wychodzi, ale to chyba ze względu na marnotrawstwo...czasu, materiałów, zapału..
No, tak czy owak magnesy synkowi chciałam zrobić z jego ulubieńcami, więc nareszcie są...transformersy, Spiderman i Iron man.




piątek, 24 maja 2013

Ostatni z serii czyli różowy pierścień

Są tacy, co lubią, są tacy, co nigdy w życiu. Mówię o różu. Ja jestem ani za, ani przeciw, bo bardzo, bardzo, bardzo lubię kosmetyki we wszelakich odcieniach różu, tak ubrania to już nie moja bajka. Różowa biżuteria zaś nie przeszkadza mi w niczym, a lubię z nią pracować. Ten pierścionek kończy tą serię kolorowych cudaków. Tą serię, co nie oznacza, że więcej nie będzie. Będzie, a jakże :)

Post dedykuję Oli, co to róż ma....wiecie gdzie :)




poniedziałek, 20 maja 2013

Premo - odcinek trzeci czyli koniec serii oraz bloglovin

O całej masie premo i narzędziach pisałam już post wcześniej, więc teraz będzie tylko prezentacja kolejnego odcinka :) bo to już prawie telenowela. Po poprzednio pokazanej broszce powstał pierścionek i kolczyki. O ile pierścionek jest bratem broszki, to kolczyki powstały z myślą o wypróbowaniu masy w kolorze transparentnej żółci. Efekt transparentności jest widoczny, ale nie powala. Z resztą zobaczcie sami.






Z pewnością wielu z Was już wie, a kto jeszcze nie to właśnie się dowie. 
Żadną tajemnicą nie jest, że jak głosi prasa, z dniem 1 lipca 2013 roku usługa Google reader zostaje zamknięta. Amen. Nie będzie możliwości śledzenia kanałów RSS, co dla blogerów oznacza, że znikają obserwatorzy. Jak będzie naprawdę nie wiem, ale postanowiłam nie czekać i przeniosłam się do BLOGLOVIN'a. W sumie wyszło mi to na dobre, bo jak sobie wchodzę na swoje konto to widzę wszystkie nowe posty jeden pod drugim z wszystkich obserwowanych przeze mnie blogów, a teraz widziałam tylko te, które miałam w blogrollu.
Ikonka jest po prawej stronie mojego bloga, zapraszam chętnych :)
Jeśli jest jeszcze ktoś, kto chciałby założyć sobie tam konto, to bardzo proszę, tutaj jest baaaardzo dobrze zrobiony tutorial:
KLIK

Miłego wieczora :)

poniedziałek, 13 maja 2013

Premo - czyli co ja narobiłam

Dwa posty temu wspominałam Wam o współpracy z firmą Corex, która przysłała mi do przetestowania masę termoutwardzalną Premo oraz narzędzia.
Więc stało się.
Masa jest bardzo plastyczna, nie wiem, czy jest to kwestia świeżości masy czy nie, ale łatwo się z nią pracuje, jest bardzo podatna, kolory bardzo dobrze się ze sobą mieszają. Jednak przy wykonywaniu bardzo drobnych elementów po takim zmieszaniu trzeba chwilkę poczekać albo masę schłodzić, żeby uzyskać oczekiwany efekt. Masa nie kleiła mi się do rąk, zmieszałam ją z masą Studio by Sculpey i nie miałam z tym żadnego problemu. Z fimo jeszcze nie próbowałam.
Producent zaleca piec w 130 stopniach Celsjusza przez 30 min na każde 6 mm masy. Ja piekłam wyroby z masy Premo razem z Fimo i wypośrodkowałam czas do ok. 20 min i temperaturę do 120 stopni (samo fimo piekę w 110). Na żadną masę negatywnego wpływu ta zmiana nie miała. I jeszcze jedna ważna sprawa - premo nie straciło swoich żywych kolorów po wypieczeniu. To ważne.
...a to co widać na zdjęciach to broszka...






Co do narzędzi, to od jakiegoś czasu przymierzałam się do zakupu "jakichkolwiek". Te, które dostałam bardzo mi się przydają, lecz nie wykorzystałam jeszcze wszystkich ich możliwości. Najbardziej przypasowała mi metalowa igła, którą z powodzeniem można zastąpić nieśmiertelne jak dotąd wykałaczki i szpilki.




poniedziałek, 6 maja 2013

Pierścień w błękitach

W przerwie między tworzeniem rzeczy z masy PREMO chciałam zaprezentować pierścionek, który zrobiłam chwilkę temu. Pierścionek jest jednym z dwóch jakie powstały. Dzisiaj pokażę ten w trzech odcieniach niebieskiego, w tym jednej transparentnej, jak się okazało po wypieczeniu :) Efekt, mimo zaskoczenia, spodobał mi się. A jest on za sprawą FIMO ice crystal blue nr 306, który kupiłam przypadkiem i zakup okazał się trafiony.



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...