Dwa posty temu wspominałam Wam o współpracy z firmą Corex, która przysłała mi do przetestowania masę termoutwardzalną Premo oraz narzędzia.
Więc stało się.
Masa jest bardzo plastyczna, nie wiem, czy jest to kwestia świeżości masy czy nie, ale łatwo się z nią pracuje, jest bardzo podatna, kolory bardzo dobrze się ze sobą mieszają. Jednak przy wykonywaniu bardzo drobnych elementów po takim zmieszaniu trzeba chwilkę poczekać albo masę schłodzić, żeby uzyskać oczekiwany efekt. Masa nie kleiła mi się do rąk, zmieszałam ją z masą Studio by Sculpey i nie miałam z tym żadnego problemu. Z fimo jeszcze nie próbowałam.
Producent zaleca piec w 130 stopniach Celsjusza przez 30 min na każde 6 mm masy. Ja piekłam wyroby z masy Premo razem z Fimo i wypośrodkowałam czas do ok. 20 min i temperaturę do 120 stopni (samo fimo piekę w 110). Na żadną masę negatywnego wpływu ta zmiana nie miała. I jeszcze jedna ważna sprawa - premo nie straciło swoich żywych kolorów po wypieczeniu. To ważne.
...a to co widać na zdjęciach to broszka...
Co do narzędzi, to od jakiegoś czasu przymierzałam się do zakupu "jakichkolwiek". Te, które dostałam bardzo mi się przydają, lecz nie wykorzystałam jeszcze wszystkich ich możliwości. Najbardziej przypasowała mi metalowa igła, którą z powodzeniem można zastąpić nieśmiertelne jak dotąd wykałaczki i szpilki.