wtorek, 30 kwietnia 2013

Premo!, COREX i Ja

Jestem jednym z tych szczęśliwców, którzy podjęli współpracę z firmą COREX, która jest wyłącznym dystrybutorem modeliny Premo! w Polsce. Masa ta jest firmy Sculpey, która jest mi znana, jednak nie pokusiłam się jak dotąd o jej zakup, po za dwoma kostkami Studio by Sculpey, które przeleżały na półce jakiś czas...fakt jest taki, że firma Sculpey jest na naszym rynku słabo dostępna (w porównaniu do fimo), co za tym idzie Premo! także. Jednak...tak sobie po cichutku myślę...że skoro teraz coś się ruszyło, co rusz widzę nową recenzję...to firma Corex szykuje niezłą bombę, z czego przeogromnie się cieszę.
Do rzeczy..
Dzisiaj pochwalę się z jakimi kolorami czy narzędziami przyszło mi pracować, a następny post będzie już tym z serii: "jak to się je" :) czyli Premo! w akcji.


Premo! Accents jest masą z efektami. Żółta jest transparentna a brązowa i zielona brokatowe.

Szablon do odciskania wzorów. W tym przypadku skóry krokodyla.

Komplet narzędzi podstawowych.

Dwie masy Studio by Sculpey, które posiadałam wcześniej.
Tak na koniec dodam tylko, że coś już tam zaczęłam działać i jestem pod dużym wrażeniem tej masy.
cdn...

czwartek, 25 kwietnia 2013

Lody, lody dla ochłody

Tak, to będzie drugi post z serii: co Pani Oli przypadło do gustu :) Po bransoletce pokazanej post wcześniej, przyszła pora na lody, które zamówiła ta sama Pani Ola. Lody miały być w letnich kolorach, wzorowane na prezentowanym dawno temu naszyjniku.
Swoją drogą, pierwsze lodowe przysmaki już za wami? Ja jeszcze czekam, chyba nie moja pora jeszcze, ale mam nadzieję, że mój trzylatek w końcu skusi się na lody...jeszcze NIGDY nie udało mi się go namówić...




piątek, 19 kwietnia 2013

Kolejna Ola, kolejna czerwona bransoletka

Nie, nie, nie. To już chyba nie jest zwykły zbieg okoliczności. Pani Aleksandra poprosiła o bransoletkę, wzorowaną na tej: KLIK , z kilkoma zmianami. To już trzecia Aleksandra z podobną bransoletką. Każda niby inna, dopasowywana do właścicielki, ale zamysł podobny.

Aleksandry tego świata łączcie się :)

Pani Ola "przy okazji" poprosiła o jeszcze kilka innych rzeczy, ale to już następna historia..






...a jeśli ktoś ma chętkę na szybkie, pyszne i proste ciacho to siup do OLI: KLIK

niedziela, 7 kwietnia 2013

Słodkie, pastelowe muffinki

Kończą mi się zaległości do pokazania, a to oznacza, że albo muszę wziąć się do roboty (acha, kiedy...) albo będzie dłuższa przerwa...czego bym nie chciała, no ale zobaczymy. Obecnie ledwo na oczy patrzę, w sumie to myślami już w łóżku jestem..moja młodsza latorośl (czyt. dwumiesięczniak..) uznał, że jednak najlepiej mu jest na moich rękach i wolałby, abym tego nie zmieniała...co oznajmia niezłym marudzeniem jak jest odkładany do łóżeczka, ale póki co nie poddaję się i suma summarum Dominiś ląduje w łóżeczku w porze spania. Choć przyznam szczerze, że widok jego, przytulonego do mnie, śpiącego z otwartym dziubem jest przeuroczy i całkiem tak do schrupania :)
No dobra, muffinkowo - pastelowo dziś wieczorkiem.






 

poniedziałek, 1 kwietnia 2013

Zdążyłam przed wiosną z ciepłym naszyjnikiem

Myślałam, że jak będę go prezentowała, to będzie piękna wiosna i ten naszyjnik będzie bardzo nietrafiony i pokazany w najgorszym możliwym czasie...a tu ci taka niespodzianka! Lepiej wybrać nie mogłam :)
Naszyjnik ten powstał dla osoby, która była mi ogromnym wsparciem tuż po porodzie. Położna Asia była praktycznie na każdy mój telefon i pomagała mi w każdy możliwy sposób...a nie było lekko, problemów to ja miałam sporo, jak to Asia delikatnie stwierdziła: "Karina wiesz, że jesteś wyjątkowa", co było wyrazem tych moich "specyficznych" problemów. Tak czy siak dałyśmy radę, a uwiecznieniem tego jest owy naszyjnik.
Asiu, jeszcze raz bardzo Ci dziękuję. Nigdy Ci tego nie zapomnę.





Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...