Nie wiem, czy pokazywałam już gumeczki do włosów. Kiedyś robiłam dla Oli, potem dla córeczek koleżanki Gosi i kilka się ich nazbierało. Są robione tą samą techniką co opaski dla dziewczynek, które nie raz już oglądaliście u mnie. Dzisiejsze opaski także zgarnęła Ola. Lubię je robić bo mam sprawdzony sposób na to, aby były wytrzymałe. Nie od początku tak to wyglądało, wiadomo - metod prób i błędów, tona różnych klejów, przekopywanie internetu wzdłuż i wszerz ale udało się.
Ściskam
Karina
nooo, uwielbiam je! fajny gadżet nawet dla takiej starej baby jak ja;p
OdpowiedzUsuńNo no, jedną nogą prawie w grobie ;) A ja starsza w sumie..
UsuńMoje cory tez lubia swoje gumeczki ;) a i solidne sa bo poki co nic im nie dolega
OdpowiedzUsuńMoje cory tez lubia swoje gumeczki ;) a i solidne sa bo poki co nic im nie dolega
OdpowiedzUsuńMoje cory tez lubia swoje gumeczki ;) a i solidne sa bo poki co nic im nie dolega
OdpowiedzUsuńTo super, czyli faktycznie metoda działa. To dobrze, bardzo dobrze.
UsuńPiękne te gumeczki. Trzy ostatnie są najładniejsze =)
OdpowiedzUsuńUrocze opaseczki, wzory materiałów przesłodkie i bardzo dziewczęce:)♥
OdpowiedzUsuńŚliczne!
OdpowiedzUsuńPrześliczne:).
OdpowiedzUsuń