poniedziałek, 3 czerwca 2013

Sznurkowe bransoletki trzy

Mam tych sznurków, sznureczków, rzemyków itp niezły składzik, ale to chyba już mania jest, a żeby tylko to...tasiemek niezliczona ilość, a wczoraj pokusiłam się o zakup następnych...tego się już chyba nawet nie da leczyć. A i po co, co ja bym biedna bez tego wszystkiego robiła..
Więc w chwili przypomnienia sobie o tych niezliczonych ilościach sznurków, powstały trzy bransoletki z CZYMŚ na osłodę. Co kto lubi.

Muszę jeszcze dodać, że obecnie pracuję na czymś zupełnie dla mnie nowym, nie żeby tam nie wiadomo cooo, ale pewnie gdyby nie TA PANI , czyli świeża mamusia pewnej niewiasty, z pewnością pomysłu by nie było. Pani mama wymyśliła sobie dodatki dla Niuni, a ja poooooleciałam z fantazją i teraz zaczynam tworzyć niemodelinowo. Ale to to już zupełnie inna historia....








16 komentarzy:

  1. Jeju, ta błękitna podbiła moje serce <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No takie te kolorki stonowane, lubię je :)
      Pozdrawiam

      Usuń
  2. huehuehue...zacieram łapiszony pod te inności;D no i pistacjowa tudzież miętowa... przepiękna ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No bo wiadomo dla kogo :) Już kończę, a w sumie jak dotrze do mnie paczka to zaczynam :)

      Usuń
  3. Piękne! Najpiękniejsza to ta z babeczką!

    OdpowiedzUsuń
  4. Takie delikatne i skromne, ale wszystkie bardzo ładne! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię takie, minimalizm to moje drugie imię :) Jednocześnie nie przeszkadza mi wyszukany styl kogoś innego :)
      Pozdrawiam

      Usuń
  5. Bardzo delikatne, stonowane, a jednak takie wyraźne, cudowne jednym słowem :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wielkie dzięki, widzę, że nie tylko ja takie lubię :)
      Pozdrawiam

      Usuń
  6. Mam słabość do takich bransoletek- cudeńka:-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny :) Mam nadzieję, że spędziłeś miło czas. Zapraszam ponownie.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...