Dwa posty temu wspominałam Wam o współpracy z firmą Corex, która przysłała mi do przetestowania masę termoutwardzalną Premo oraz narzędzia.
Więc stało się.
Masa jest bardzo plastyczna, nie wiem, czy jest to kwestia świeżości masy czy nie, ale łatwo się z nią pracuje, jest bardzo podatna, kolory bardzo dobrze się ze sobą mieszają. Jednak przy wykonywaniu bardzo drobnych elementów po takim zmieszaniu trzeba chwilkę poczekać albo masę schłodzić, żeby uzyskać oczekiwany efekt. Masa nie kleiła mi się do rąk, zmieszałam ją z masą Studio by Sculpey i nie miałam z tym żadnego problemu. Z fimo jeszcze nie próbowałam.
Producent zaleca piec w 130 stopniach Celsjusza przez 30 min na każde 6 mm masy. Ja piekłam wyroby z masy Premo razem z Fimo i wypośrodkowałam czas do ok. 20 min i temperaturę do 120 stopni (samo fimo piekę w 110). Na żadną masę negatywnego wpływu ta zmiana nie miała. I jeszcze jedna ważna sprawa - premo nie straciło swoich żywych kolorów po wypieczeniu. To ważne.
...a to co widać na zdjęciach to broszka...
...a to co widać na zdjęciach to broszka...
Co do narzędzi, to od jakiegoś czasu przymierzałam się do zakupu "jakichkolwiek". Te, które dostałam bardzo mi się przydają, lecz nie wykorzystałam jeszcze wszystkich ich możliwości. Najbardziej przypasowała mi metalowa igła, którą z powodzeniem można zastąpić nieśmiertelne jak dotąd wykałaczki i szpilki.
Widzę, że współpraca jest owocna! Piękna broszka!
OdpowiedzUsuńTak mi się wydaje. Mam nadzieję, że obie strony są zadowolone :)
UsuńPozdrawiam
Łoo śliczna jest! Ale się musiałaś napracować! No ale są efekty Twojej pracy ;)))
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że robienie tych kwiatuszków sprawiło mi dużo przyjemności :)
UsuńPozdrawiam
Ale cudowne to jest!
OdpowiedzUsuńTakie dopracowane i śliczne, pewnie trochę ci z tym zeszło :>
Nawet poszło :)
UsuńPozdrawiam
Przepiękne te Twoje kwiatuszki!
OdpowiedzUsuńŚlicznie dziękuję.
UsuńPozdrawiam
Jakie to jest cudowne!
OdpowiedzUsuńPo prostu rewelacyjne, musiałaś się bardzo napracować przy tych maleństwach. Broszka przepięknie się prezentuje! :)
OdpowiedzUsuńKatalin, mało kto musi się tak napracować jak Ty :)
UsuńPozdrawiam
Cudowna broszka. Chciałabym taką mieć =)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie: http://kamilove-arcydziela.blogspot.com/
Wieszzzz, w sumie żaden problem...
UsuńPozdrawiam :)
wygląda ślicznie :) na pewno będzie stanowiła ciekawy dodatek do jakiegoś fajnego ciuszka :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZapewne :)
UsuńPozdrawiam
Cudowne mikro kwiatuszki, mi to by oczy wysiadły jakbym miała takie robić :}
OdpowiedzUsuńUwielbiam taką dłubaninę, choćbym z lupą miała robić :)
UsuńPozdrawiam
Piękne kwiatki! Pewnie dużo pracy z nimi było.. :)
OdpowiedzUsuńNie tak dużo jak się wydaje, najwięcej chyba z mieszaniem kolorów.
UsuńPozdrawiam
Cudne sa - takie precyzyjne c:
OdpowiedzUsuńBroszka fajnie wygląda w połączeniu z tym lnianym szalem, czy co to tam jest, w tzw. kolorze surówkowym. Podoba mi się bardzo ta niejako konfrontacja stylów. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńTwój wpis skłonił mnie do szybkiego zajrzenia na Twojego bloga. Świetnie się go czyta!! Masz talent do pisania godny pozazdroszczenia.
UsuńPozdrawiam
CUdny pierścionek!!! Takie żywe kolory! Mam pytanie jakiej zieleni tu użyłaś? Fimo czy Premo!? Podasz numer/nazwę koloru? Z góry dzięki
OdpowiedzUsuńPrzepraszam....broszka - cudna broszka! Zamyśliłam się :-).
UsuńJasne, użyłam premo accetns 5035 Bright Green Pearl/perle.
UsuńPozdrawiam :)
Dzięki wielkie!
Usuń