Koleżanka Lola popchnęła mnie troszkę do zrobienia nowych bransoletek. Miałam chwilkę i trzy takowe powstały. W ruch poszły odcienie niebieskiego i pastele. Tak oto się prezentują:
Nie byłabym sobą gdybym nie przypomniała o moim CANDY: KLIK
trzy;p btw, moja(!!!)bransoletka baardzo podobała się koleżankom, mam nadzieję, że były zazdrosne, nawet obiła mi się o uszy pewna marka jubilerska...;p
oo, przepiękne te pastele;)))
OdpowiedzUsuń;*
No miałam nadzieję, że Ci się podobają :)
UsuńAle ładne te bransoletki:)
OdpowiedzUsuńDziękuję, ta pastelowa z łososiowo/różowym sznurkiem już "poszła" :)
Usuńświetnie wyglądają wszystkie razem!
OdpowiedzUsuńPrawda? Teszszszszsz jestem tego zdania :)
UsuńPozdrawiam
lubie takie:)
OdpowiedzUsuńTo jesteśmy już dwie :)
Usuńtrzy;p
OdpowiedzUsuńbtw, moja(!!!)bransoletka baardzo podobała się koleżankom, mam nadzieję, że były zazdrosne, nawet obiła mi się o uszy pewna marka jubilerska...;p
No proszę, bo to też pewna marka :) A też mogą taką mieć, wystarczy chcieć :)
Usuń