Worek na buty mojego syna sprawdza się wyśmienicie.
Niby wszyscy zadowoleni, ja dumna jak paw, syn dawno zapomniał ;) Ale przyszło mi uszyć worek dla córki mojej koleżanki Kasi, który uszyłam bardzo chętnie, bo worki szyje się wdzięcznie, szczególnie jak potem widzi się efekt. Padło na serca....a sami zobaczcie :) Jest późno, ja ledwo patrzę na oczy to przechodzę do meritum.
Karina