Zrobiłam babeczki. No fajnie, fajnie, jednak chyba po raz ostatni użyłam sylikonu. Nie za bardzo lubię z nim pracować, nie za bardzo umiem, efekty mnie nie zadowalają, po za tym nie mam pewności do tego, jak taka biżuteria się później zachowuje. Pokażę te babeczki, no jasne, ale nie o taki efekt mi chodziło. Zobaczymy jak będzie wyglądała walką z modeliną :)
A tymczasem przyszykowałam niespodziankę i pokażę Wam ją następnym razem. Będziemy się bawić moi mili :)
Ściskam
Karina
Naszym zdaniem wyszły cudnie:)
OdpowiedzUsuńTo bardzo Wam dziewczyny dziękuję :)
Usuńsa słodziutkie...a prace z silikonem wychodza ci naprawde świetnie:)
OdpowiedzUsuńMuliniane-cudenka.blogspot.com
Pozdrawiam:)
I po raz kolejny zgadzam się z tobą :)
UsuńBabeczki są boskie!
Ale mnie urabiacie dziewczyny :) Ale dzięki wielkie
UsuńMarudzisz!
OdpowiedzUsuńBabeczki są cudowne, takich nie widziałam <3
Rany, ja nie umiem obsługiwać się z silikonem, a Tobie jak to świetnie wychodzi... :)
Wpadniesz i skomentujesz? Będę wdzięczna :) Zostań na dłużej, może Ci się spodoba?
http://modelinowy-potworek.blogspot.com
No mi też słabo wychodzi, serio. Tyle, ile zmarnuję na parę babeczek, to koniec świata!
UsuńPozdrawiam
Świetne! Moim zdaniem ładnie nałożyłaś silikon. : )
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie, ja widzę niedociągnięcia, ale ważne, że Wam się podoba.
UsuńPozdrawiam