Planowałam je zrobić i pokazać wcześniej, ale nie dałam rady. Choć minęły już trzy tygodnie od mojej przeprowadzki, to czasu jakoś mi nie przybywa, dobrze, że kartonów jest już co raz mniej. Za to kompletowanie tkanin, przygotowywanie pracowni (yhm....jako tako....) ze stanu ogólnego chaosu, szycie....zajęło mi bardzo dużo czasu, zbyt wiele. I tak mamy końcówkę września...ech. Na szczęście wszystko już jest (jeszcze w nocy kończyłam szyć i robiłam zdjęcia) i mogę pokazać co tam mam. Przyznam, że jak trafiłam na te tkaniny, to wydałam z siebie okrzyk radości. Wiem, to już zboczenie, ale sami popatrzcie na te sówki, małe jeżyki...
Rozmiar standardowy 120 x 18cm. Kominy do owijania wokół głowy dwa razy, dwustronne, ze 100% bawełny.
Ściskam
Karina
noo, widzę kilka fajnych, tzn dla mnie fajnych....ale to wiosną myślę, bo chyba jesteśmy obkupione;))
OdpowiedzUsuńNo pewnie, przemyśleć co by potem nie leżało :)
UsuńJej, jakie te sówki są urocze, na kominach wyglądają bosko:-)
OdpowiedzUsuńTeż je lubię :)
UsuńPozdrawiam
Gdzie kupiłaś kochana taki ładny materiał w liski?
OdpowiedzUsuńNa allegro, lubię tam poszperać czasem i kiedyś trafiłam :)
UsuńPozdrawiam