Te są dla Gosi. Gosia chciała ciasteczka w słojach, reszta była w moich rękach.. Zupełna dowolność.
Więc powstały zupełnie nowe, miniaturowe ciasteczka maślane, część jest z polewą czekoladową, część jej nie ma. Ciasteczka są malusieńkie, ale bardzo mnie urzekają. Zrobię je jeszcze, z pewnością.
Zważywszy na fakt, że Gosia lubi kolory ziemi, kokardki dodałam do nich brązowe.
Na następny post szykuję tutorial na kokardkowe broszki, więc już zapraszam serdecznie :)