Witajcie,
Dzisiejszy post jest to w sumie update poprzedniego, bo otrzymałam zdjęcia małej Kornelki w czapce i apaszce, które pokazywałam ostatnio i chciałam Wam je pokazać. Serdecznie dziękuję Izie za zdjęcia i możliwość ich publikacji :)
A żeby znowu nie było, że nic nowego nie pokażę, to ,z ciekawości jak to wyjdzie, zrobiłam komin...taki lekki bardzo, z miętowej dzianiny i biało czarnej bawełny. Sami zobaczcie :)
P.S. Okna umyte?? Pochwalcie się z jaką ilością walczyliście...ja mam: uwaga! 19 :) Ale połowę ogarnęła mi moja teściowa :) Luuuubię bardzo jak przyjeżdża :) <3
Uśmiech dla Cioci Karinki :) |
Miłego niedzielnego wieczoru :)
Karina
o, komin fajny ;)
OdpowiedzUsuńo! Moja imienniczka :D
OdpowiedzUsuńKomin śliczny, a mój wynik umytych okien to zaledwie 5 :P
Jak narazie mam tylko 10 okien do umycia. :-) Kominek wygląda naprawdę ślicznie!
OdpowiedzUsuń