Poprosiła o takie moja znajoma Gosia. Proszę bardzo. Lody czekoladowo-pomarańczowe (jak kto woli...brzoskwiniowe) z ciasteczkami i polewą. Miało być po prostu w kolorach ziemi, więc jest.
Hmmm...z tego co widzę zdjęcie pomarańczy nie oddało..musicie uwierzyć na słowo.
wierzę, wierzę - są świetne!
OdpowiedzUsuńDzięki :) Lubię je "produkować" :)
Usuńcudne lody :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńŚliczne :) Obserwuję i zapraszam do mnie . ^^
OdpowiedzUsuńDziękuję i zapraszam, zapraszam w moje skromne progi, a i ja u Ciebie już byłam :)
UsuńPozdrawiam
Pyszne lody! U mnie pomarańcz widać dobrze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ciebie i dzidziusia ;)))
Tak? To dobrze, mi się jakoś tak słabo widoczne wydają...
UsuńPozdrowienia przekazane...synkowi :)
Ale apetycznie wyglądają :) aż chciałoby się je spróbować :)
OdpowiedzUsuńWięc zapraszam :)
UsuńSuper wygląda na serio
OdpowiedzUsuńJa jakoś krytyczniej do tego podchodzę, więc cieszą mnie takie opinie niezmiernie.
UsuńPozdrawiam
Mniam. ^^ Dla mnie - brzoskwiniowe :D
OdpowiedzUsuńNo właśnie, też mam takie wrażenie.
UsuńPozdrawiam
Śliczne te herbatniczki!
OdpowiedzUsuńWiesz, nowy pomysł :) Ale zrobię je jeszcze na bank.
UsuńPozdrawiam
jadłam takie na wakacjach;p
OdpowiedzUsuńNo wakacje bez lodów to nie wakacje :)
Usuńp.s. ...mała nominacja;)
OdpowiedzUsuńhttp://olalallola.blogspot.com/2012/08/versatile-blogger-award.html
Dzięki Lola :)
UsuńAch, widzę cos pysznego :D zn pysznie wyglądającego, uwielbiam gałkowe lody do jedzenia jak 9i na uszach :) ostatnio dostałam od Natajki piękne żółto niebieskie, :D ale takie tez bym mogła nosić..ale może w kolorze cytryny i kiwi...albo kakao/wanilia i owoców leśnych/porzeczkowe/jagodowe :} hehe :}
OdpowiedzUsuńHaha, no pomysłów co nie miara, a jakże. Ja także uwielbiam lody, ale wolę te rzeczywiste :) Ale takie jak piszesz...ostatnie...też bym chciała, ale zjeść :)
UsuńPozdrawiam