U nas co prawda właśnie zaczęły się ferie, z których korzystamy od pierwszych ich dni, ale już nie mogłam patrzeć na poprzedni worek na buty mojego przedszkolaka. Worek był kupny, sztuczna tkanina, nitki puszczały na szwach...no nie dałam już rady i uparłam się na uszycie nowego. Tkaninę wybierał sam zainteresowany (zawsze wybiera gwiazdki na COKOLWIEK co mam mu uszyć :D ), podszewkę dobrałam już sama. Kiedy moje zadowolenie sięgnęło zenitu postanowiłam uszyć worek na too, tamtoo i jeszcze coś a potem wróciła rzeczywistość i jest na razie sztuka jedna :) Ale jak już wiem co i jak to kolejne pójdą gładko.
Do zaś
Karina
Jaki to fajne teraz czasy mamy, nawet worek można mieć swój, uszyty w dodatku z takiego koloru jaki sobie wymarzymy :)
OdpowiedzUsuńOj pewnie, możliwości pełno, ja poproszę tylko o 2 godziny dziennie więcej ;)
UsuńPozdrawiam
Strasznie sympatycznie wygląda ten worek. :D Ja zawsze miałam te brzydkie ze sklepów. :(
OdpowiedzUsuńSuper woreczek! Na pewno wytrzyma dłużej niż ten kupny. :)
OdpowiedzUsuńI drugiego takiego nie będzie <3
UsuńPozdrawiam
baardzo fajny, zawsze to coś innego od tego co widujemy w sklepach, no bo umówmy się....ale co będę pisać, wiadomix o co chooo !;p
OdpowiedzUsuńsuper!
Ahahahhaa nie przestanie mnie to bawić <3 ix
UsuńŻebym ja miała taki ładny worek jak byłam mała...świetna robota :D
OdpowiedzUsuńMam i ja:-) tzn moja Misia:-) piękny worek, perfekcyjne wykonanie...polecam:-)
OdpowiedzUsuńMam i ja:-) tzn moja Misia:-) piękny worek, perfekcyjne wykonanie...polecam:-)
OdpowiedzUsuń