Dobrze, że jest chociaż ciepło jak pokazuję te lody :)
Nie wyrobiłam się, żeby pokazać je w wakacje, nie udało się. Trudno, będą dziś. Wiem, bardziej czapki by mi pasowało pokazać, ale będzie i to, mam teraz dwie jeszcze ciepłe dostawy dzianin m.in. na czapki właśnie, więc niczego nie zabraknie (kto nie widział ten KLIK). Wszak czeka nas co najmniej pół roku zimna...także...Wiem, przynudzam, że zimno, że lipa, że prawie tragedia, ale zaczęłam odliczanie do kwietnia <3 (pozdrowienia dla kardiganowej Oli). Sama siebie zadziwiłam tym, kiedy złapałam się podczas liczenia ile do kwietnia jest... :)) No tak już mam. Jak się tak nagle ochłodziło z tych upałów na 15*C to siłą woli powstrzymywałam płacz :))) No, myślę, że już wszyscy czują to, jak bardzo nie lubię nadchodzących miesięcy haha.
Lody. Zawieszki do okna, łóżka itp.
Do zaś
Karina
Ale piękne, aż chciało by się je zjeść :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na mój szyciowy blog: http://szyciowemarzenia.blogspot.com
Ponoć lepiej teraz jak latem :)
UsuńPozdrawiam
Fantastyczne :-)
OdpowiedzUsuńnooo, przyjmuję TE pozdrowienia :d
OdpowiedzUsuńpodobno lody o tej porze roku i dalej prezentują się i smakują najlepiej ;)
Też tak słyszałam :)
Usuńno noo, a gałki super Ci wyszły :D:D:D:D
UsuńŚliczne są. :D
OdpowiedzUsuńTakie lody nawet w grudniu będą dobre. :-)
OdpowiedzUsuń